Talenty Erbla
Michał Błach
stypendysta Prezesa Rady Ministrów
Recytatorki Erbla
Martyna Adamczyk i Maja Serek
Sukcesy Szkolnego Koła Teatralnego "Teatralny Erbel" na Świętokrzyskim Przeglądzie Teatrów Szkolnych
Oliwia Jarosz - uczestniczka programu THE VOICE KIDS
Występy Oliwii można zobaczyć klikając linki poniżej
https://www.youtube.com/watch?v=EnCX9DGbxwI
Wiktoria Adamiec. Tancerka tańca towarzyskiego. Wielokrotna zwyciężczyni turniejów ogólnopolskich posiadająca dwie klasy taneczne B w tańcach standardowych oraz latynoamerykańskich.
foto: M. Busiek skarzysko24.pl
Julia Kulińska - kilkukrotna mistrzyni okręgu świętokrzyskiego w tańcach standardowych i latynoamerykańskich oraz wielokrotna zwyciężczyni i medalistka ogólnopolskich turniejów tańca towarzyskiego; tancerka szkoły tańca "Respect Dance".
Julia Wiśnios - zwyciężczyni ogólnopolskiego konkursu kolęd i pastorałek (grudzień 2020).

Zespół Parsleys w którego skład wchodzą:
Natalia Gralińska - wokal, gitara rytmiczna, klawisze;
Michał Wiśniewski - gitara prowadząca;
Patryk Paź - gitara basowa;
Jakub Petrykowski - perkusja.
Zwycięzcy konkursu Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej za nową wersję „Ballady o Janku Wiśniewskim”.
Dalsze osiągnięcia zespołu możecie śledzić na ich fanpage’u:
https://www.facebook.com/Parsleys-103911591610071
oraz na ich Instagramie:
https://instagram.com/parsleysofficial?igshid=2cfszpmbs1sd
Maria Rogozińska, uczennica klasy 2f
1
miejsce w Powiatowym Konkursie Poetyckim- ,,Moja mała ojczyzna-
Szydłowiec”,
3 miejsce w Powiatowym
Konkursie Poetyckim „DLA NIEPODLEGŁEJ”,
wyróżnienie w Konkursie Poetyckim dla
Młodzieży „Moje Miejsce” 2021
,,Wędrowiec”
Jestem zagubionym wędrowcem,
dużo odkryłam, dużo zobaczyłam,
ale ciągle szukam swego szlaku.
Spotkałam wielu ludzi,
część dopuściłam blisko,
by później płakać,
nie widząc od nich żadnego znaku.
Jedni stali się dla mnie życiem,
świeżym oddechem w tym zepsutym świecie.
Do tej pory trzymają mocno moją rękę,
są promieniem słońca w mym własnym lecie.
Ktoś też mnie zepsuł,
może i do końca,
bo byłam pewna, że piekło
nie widziało takiego ognia.
Za kimś tęsknię,
bo miałam komu życzyć spokojnego snu,
a z niektórych co byli na zawsze
został mi tylko Bóg.
Przemierzam drogi, patrzę w niebo,
ale w gwiazdach szukam tylko Ciebie.
Byłam już w miejscach, których nikt nie widział,
może kiedyś trafi mi się Eden…
,,Żyjąc obok”
Czego brak ludziom, którzy mają wszystko?
Czego brak tym młodym, takim jak ja?
Jest taka chwila lub rok czy dwa,
Gdy dusza czuje, że czegoś brak.
Nie możemy tego kupić i dotknąć,
i patrzeć i wybierać.
Jest to coś niezwykłego,
przy tym czujesz, że możesz umierać.
I tak już bywa, że każdy łaknie,
mieć kogoś, kto po prostu będzie.
Kogoś, kogo głos odbije się od ścian,
gdy utkwiony będziesz w nędzy samotności.
Wśród ludzi warto mieć choć jedną osobę.
Jedną, ale jak wielką,
bo po świecie błąka się samotność,
która ogarnia ludzi swoją chętną ręką.
Jakie więc ciepło na sercu,
gdy mam kogoś kto ukoi moje rany,
nazbierane przez zawiść i oschłość.
Bo żyjąc tuż przy tobie,
czuję wielką rozkosz.
Nie potrzeba wiele, by poczuć się w życiu dobrze.
Parę pięknych chwil zapisanych na pamięci kliszach,
z kimś kto zdmuchnie stary kurz
nazbierany na naszych ludzkich strychach.
Czasem jednak brak mi jednego błysku w oku
i zimnego wiatru w gorących żyłach.
I po lesie chodzić po zmroku,
gdy żadnych ludzi nie ma wokół
Wiktoria Nobis, uczennica klasy 3a
wyróżnienie w Konkursie Poetyckim dla Młodzieży „Moje Miejsce” 2021-03-17
„Ataraksja”
W szarym pokoju na zamglonych ścianach
Zawiesza wzrok
Obezwładniona pospolitością każdej minuty
Zanurza się w zastygający mrok
Opada coraz głębiej sparaliżowana biernością
Bezwolna, zobojętniała
Nie porusza oczami
Nie marzy, nie oddycha
Bezwiednie oczekuje
Ale na co?
Zastyga w bezruchu, niema i pusta
A resztki planów rozsypują się po jej ciele
Odrętwiała, bezwolna istota
Chyba oczekiwała zbyt wiele
„Blask i Mrok”
Blask i Mrok
Igrają ze mną nieprzerwanie.
Świetlisty pył okala moje powieki
Brunatny cień wypełnia każdy krok.
Roziskrzone myśli potokiem zalewają spragniony wody
grunt.
Pociemniały obraz nachodzi na rozpalone, kłujące oczy.
Chaos i Ład
Zmatowiałe plamy przenikają jasny płomień.
Lawina rozszyfrowanych dawno kodów uderza
w moją głowę.
Enigmatycznym alfabetem wypisuje puste manuskrypty
istnienia.
Stawiam na szali te dwa wymiary
Tak jednolite i różne zarazem.
I jak Temida ślepym gestem sięgam w przestrzeń
by przelać między palcami ten gęsty i otulający
Cień
i Światło
„Woda”
Stoję pośrodku
Między ziemią a niebem
Kropelki wody rozmywają me oblicze
Powoli skapując to odbicie przemienią
Pokażą moje rumieńce.
Kroplą rosy zmyję czyjeś słowa
Co nieprzemyślane wdarły się do pamięci
Opadłym liściem przykryję złe twarze
Drwiącym uśmiechem kwitujące dobre chęci.
Tą wodą płynącą w strumyku, na boku
Opłuczę swoje myśli poplątane
Spróbuję usłyszeć w zgiełku i harmidrze
Coś, co głębokim i prawdziwym głosem nie przestaje szeptać
Gdzieś w środku, powyżej serca.
Trzepot skrzydeł motyla pokieruje tym szeptem
Wyciszy krzyki nieprzyjazne
A woda wartko płynąc z Prawdą
Pokaże mnie samą, kruchą, wsłuchaną
nad tą taflą gładką
Przyjrzę się oczom bez czarnych rzęs
Ustom bladym, już nie czerwonym
Poczuję ciepło płynące ze Słońca
Blaskiem iskrzące nieokreślonym
Zanurzę dłoń w tym kwiecie szczerym
Prawdziwie pięknym, bez zbędnych dodatków
Zrozumiem, że będąc częścią tego szalonego pędu
Rysuję dzikie i zawiłe ścieżki
Kreślę mapę momentów.